Przypadek czy determinizm decyduje o naszym życiu?

Czy nasze życie jest zaplanowane i przesądzone, czy też rządzi nami przypadek? Moim zdaniem ani jedno, ani drugie, odpowiedź nie jest „zero – jedynkowa”. Jeśli postawimy ołówek na stole, to on się przewróci i jest to z góry zaplanowane i zdeterminowane. Ale możemy zadecydować o czasie postawienia ołówka i kierunku jego upadku, ale o kierunku upadku ołówka może zadecydować również przypadek. Jakaś osoba zaplanuje sobie zakupy i jej pójście do sklepu będzie celowe, ale w tym sklepie przypadkiem spotka kolegę ze szkoły. Gdyby wszystko było wynikiem przypadku lub wszystko było zaplanowane, wszystko byłoby bez sensu. Możemy używać sformułowań zamiennie: Nie przyszedłem tu przypadkiem. i Przyszedłem tu w jakimś celu, bo są synonimami. Determinizm i przypadkowość pomimo tego, że wzajemnie się wykluczają, żyją w naszym życiu w przedziwnej, niepojętej symbiozie. Podobnie jak z wykluczającą się wzajemnie fizyką klasyczną i kwantową. Naukowcy doskonale wiedzą, że tak jest, ale nie wiemy; dlaczego? (przypuszcza się, że świadomość jest przyczyną tej symbiozy).

Przypadek ma kluczowe znaczenie w teorii ewolucji. Jednak pewnym fałszem promowanym we współczesnej nauce jest pogląd jakoby wszystko było ewolucją i wszystko było wynikiem przypadku. Otóż ewolucja biologiczna jest tylko drobną odnogą rozwoju Wszechświata. Nie ma ewolucji w matematyce, fizyce i chemii. Nie było czegoś takiego, że np. protony miały rożne masy i przetrwały te najlepiej dostosowane w wyniku doboru naturalnego. Albo że były przypadkowe różne prędkości światła i te najszybsze wyparły te najwolniejsze, albo że 2+2 kiedyś nie było 4, tylko inne rozwiązania nie przetrwały. Nie! Prawa matematyki i fizyki to był jeden „błysk”, który jest stały, niezmienny i wszystko na to wskazuje – zdeterminowany. Ewolucja biologiczna to tylko drobny odłam praw przyrody i ewolucji Wszechświata. Przypadkowe mutacje genetyczne, promocja zmian najlepiej przystosowanych występują tylko dlatego, że pozwalają im na to zdeterminowane prawa matematyki, fizyki i chemii, i to dokładnie w miejscu do tego wyznaczonym. Bez niezmiennych praw matematyki, fizyki i chemii, zmienne organizmy biologiczne nigdy by nie zaistniały.

Uważam, że przypadek jest po prostu brakiem determinizmu (albo determinizm brakiem przypadku), można powiedzieć, że prawa przyrody są pewnego rodzaju „siatką”, w której przypadek jest jak otwory w płocie. Tak jak „0” nie istnieje bez innych liczb, bo mówimy zero „czegoś” (jakichś liczb). Tak jak np. dziury w serze nie istnieją bez sera, podobnie jest ze złem, które jest po prostu brakiem dobra, brakiem Boga, a brak Boga nie istnieje bez Boga. Istnieje coś takiego jak przypadkowy wynik rzutu kostką, ale jednak ktoś musi świadomie, celowo rzucić, świadomie i celowo wykonaną kostką do gry. Mamy tutaj do czynienia ze świadomym celowym oczekiwaniem przypadkowego wyniku (korzystnego dla gracza). Podobnie jest z prawami ewolucji, w których jest dużo miejsca na przypadek, ale nawet przypadek musi gdzieś, w czymś celowym świadomym, zdeterminowanym zaistnieć, ktoś musiał zostawić miejsce na przypadek.

Gdyby wszystko było przypadkowe, lub wszystko było zdeterminowane to wtedy niemożliwe byłoby istnienie wolności i wolnej woli. Wykluczające się wzajemnie przypadkowość i determinizm istnieją w symbiozie po to byśmy mogli być wolni i mogli podejmować wolne wybory. Wykluczające się wzajemnie fizyka kwantowa i klasyczna istnieje w symbiozie po to byśmy mieli rzeczywistość do zaistnienia. Wykluczające się wzajemnie racjonalność i emocjonalność żyją w nas w symbiozie po to byśmy mogli być ludźmi.

Komentarze