Miłość i pokój zamiast chciwości i egoizmu
Relacje międzyludzkie, które przekraczają zależności plemienne, stają się tak skomplikowane, że trzeba je organizować i usystematyzować, a zarządzanie nimi to polityka. Porównajmy dwa kraje: Koreę Północną i Południową. Taka sama: grupa etniczna, klimat i zasoby przyrody. Na północy cierpienie i bieda, na południu bogactwo i dobrobyt. Inny przykład to wyspa na której znajdują się dwa państwa: na zachodzie była kolonia francuska – Haiti z PKB na mieszkańca 780$, na wschodzie była kolonia hiszpańska – Dominikana z PKB na mieszkańca 7380$. Mając dokładnie taki sam potencjał, jeden kraj jest prawie 10 razy bogatszy od drugiego.
Granica pomiędzy wspomnianymi państwami, czyli różnica między: biedą a bogactwem, udręką a szczęściem, to nie: rzeka, morze lub góra, ale jest ona wytworem umysłów. Korea Północna ma w umowie społecznej egoizm Kim Dzong Una, a Południowa ma pokój mieszkańców. Na Haiti w organizację państwa jest wpisana chciwość francuskich kolonizatorów, którzy siłą nałożyli na ten kraj haracz, jako karę za chęć niepodległości. A mieszkańcy Dominikany zostali potraktowani z miłością i uszanowano ich prawo do posiadania własnego państwa. Z ustrojem kraju jest jak z np: alfabetem, prowizją i strachem, one nie istnieją jako obiektywne przedmioty, są tylko wytworem myśli. Jednak gdy ta sama wizja występuje w wielu umysłach jednocześnie, zaczyna realnie oddziaływać na ludzi. To pokazuje, że zdarzenia w tzw. „rzeczywistości” nie dzieją się na zewnątrz, ale wewnątrz, w głowach. Dlatego nasze umysły i relacje międzyludzkie powinniśmy leczyć miłością i pokojem, zamiast truć je egoizmem i chciwością. Wtedy nie będzie wojen, biedy i wyzysku.
Komentarze