Manipulowanie momentem śmierci
Zgodnie z prawami ewolucji i biologii śmierć może nastąpić tylko i wyłącznie z przyczyn zdrowotnych, po prostu organizm jest już tak uszkodzony lub niewydolny, że przestaje funkcjonować, jakiekolwiek inne przyczyny śmierci powinniśmy wykluczyć. Są jednak pewne niemedyczne i niebiologiczne czynniki, które powodują anomalia w statystykach śmierci, które w pewnym sensie naginają prawa biologii, przeanalizujmy kilka praktycznych przykładów.
David Philips jest socjologiem, którego interesują przyczyny śmierci ze społecznego punktu widzenia, napisał na ten temat doktorat „Śmierć jako forma zachowania społecznego”. Chciał sprawdzić, czy ludzie mogą przesuwać moment śmierci, jeżeli ma to na celu osiągnięcie lub uniknięcie jakiegoś ważnego wydarzenia. Na przykład statystyka śmierci przed Bożym Narodzeniem i po nim nie może być tu miarodajna, ponieważ śmierć może zależeć od pogody, problemów żołądkowych, stresu itp. Zaczął więc szukać święta ruchomego i znalazł: chińskie Święto Księżyca, które jest obchodzone w różnych porach roku. Święto to polega na dziękczynieniu za płody rolne, umacnianiu więzów rodzinnych i czci żeńskiej energii Yin, która jest utożsamiana i symbolizowana przez księżyc. Tradycyjnie najstarsza kobieta w gospodarstwie domowym nadzoruje córki. Przygotowują one potrawy, którymi potem obdarowują swoich bliskich. Analiza chińskich rejestrów stanu cywilnego pokazuje, że na tydzień przed tym świętem śmiertelność wśród chińskich kobiet spada o 35%, by po tym święcie wrócić do normalnego poziomu. Wygląda to tak jakby owe kobiety koniecznie chciały przed śmiercią zdążyć wyrazić swoją miłość.
W obozach koncentracyjnych rosła śmiertelność między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, co opisuje Viktor Frankl w książce pt. „Człowiek w poszukiwaniu sensu”. „Chodziło po prostu o to, że przeważająca większość więźniów żyła wcześniej naiwną nadzieją, iż Boże Narodzenie spędzą już na wolności, we własnych domach. Jednak w miarę, jak do świąt było coraz bliżej, a z frontu nie dochodziły żadne krzepiące wieści, więźniowie coraz bardziej tracili nadzieję i ulegali rozczarowaniu. To zaś miało zabójczy wpływ na ich odporność i w konsekwencji wielu z nich umarło.”
Inną ciekawą anomalię śmiertelności zarejestrowano w 1979 roku w Australii. Zmieniało się wtedy prawo i zlikwidowano podatek spadkowy. Tydzień po obowiązywaniu nowych przepisów zarejestrowano gwałtowny wzrost śmiertelności wśród osób starszych. Wygląda to trochę tak, jakby seniorzy odkładali w czasie moment śmierci, by w ten sposób pomóc swoim bliskim, których kochają, dzieciom i wnukom. (Podejrzliwym przypominam, że akt zgonu wystawia lekarz, który jest akurat wtedy na dyżurze, a nie spadkobiercy). Ale słyszałem też o innych anomaliach (chyba na jakimś wykładzie, ale nie udało mi się odnaleźć źródła) – jeżeli w wyjątkowo zgodnym małżeństwie umarła jedna osoba, to wbrew statystycznym przewidywaniom umiera szybko też ta druga. Częściowo można to wytłumaczyć tak, że małżonka można było wysłać do apteki, gdy była taka potrzeba, ale nie wyjaśnia to w całości tak dużych anomalii w statystykach śmierci.
Przez 12 lat monitorowano stan zdrowia 3 tys. pielęgniarek, wśród których wykryto raka piersi. Przed zakończeniem badania zmarło czterokrotnie więcej samotnych kobiet niż mających relacje, ponad 50% częściej umierały kobiety mieszkające samotnie. Prawa biologii – te same, choroba – ta sama, opieka medyczna – taka sama, śmiertelność – różna.
Ludzi w domach spokojnej starości losowo podzielono na dwie grupy: w pierwszej wzmacniano poczucie kontroli, a w drugiej nie (grupa porównawcza). W pierwszej grupie dyrektor wygłosił przemówienie, w którym poinformował pacjentów, że choć uważają inaczej, to oni sami decydują o tym, co dzieje się z ich życiem. Pacjenci mogli sami zadecydować, kiedy obejrzą film, dostali rośliny doniczkowe, którymi się opiekowali, mogli decydować, jak mają być umeblowane pokoje, mogli decydować o tym, jak chcą spędzać czas. W drugiej grupie dyrektor wygłosił podobne przemówienie, ale usunięto fragmenty mówiące o ponoszeniu odpowiedzialności i podejmowaniu decyzji. Wręczono im kwiaty, ale powiedziano, że to pielęgniarki będą się nimi opiekować, osoby te nie miały wpływu na wystrój pokoi i nie mogły decydować o tym, kiedy będzie wyświetlany film. W 18 miesięcy po wygłoszeniu przemówienia przez dyrektora zmarło 15% osób z grupy mającej poczucie kontroli i 30% osób z grupy porównawczej, choć przypadek decydował, kto do jakiej grupy trafi, i stan zdrowia pacjentów był porównywalny.
Oprócz tego, że świadomość może oddalić moment śmierci, może go również przybliżyć. Zauważono, że wśród pacjentów, którzy doznali doświadczeń śmierci klinicznej, w której mieli wizję świata duchowego i kontaktu z nieżyjącymi bliskimi występowała znacznie wyższa śmiertelność w ciągu 30 dni po reanimacji, podczas gdy ich stan zdrowia nie różnił się od pozostałych pacjentów, z podobnymi urazami, ale którzy nie mieli takich wizji. Jeżeli wierzyć na słowo osobom które miały doświadczenia śmierci klinicznej to często opowiadają oni, że wracają do swoich ciał bo czują że mają coś do zrobienia, bądź ściąga ich miłość i modlitwa bliskich. Proszą Boga by zabrał ich jak najszybciej, jak to tylko możliwe, zaraz po wykonaniu misji. Potem żyjąc na Ziemi już nie mogą się doczekać tej śmierci i rzeczywiście przychodzi ona szybciej. Jako ciekawostkę dodam, że kardiolog Pim van Lommel zainteresował się przeżyciami NDE i zaczął je badać wtedy, gdy jego pacjent wściekł się na niego za to, że ten uratował mu życie, bo „po tamtej stronie” było lepiej.
Podsumowując: czynniki, które powodują anomalia w statystykach śmierci, niemające nic wspólnego z prawami biologii, stanem zdrowia i medycyną to: chęć wyrażenia swojej miłości, pomoc bliskim, nadzieja, przeżycie jakiegoś emocjonalnego wydarzenia, poczucie sensu życia i kontroli nad nim, doświadczenie śmierci klinicznej. To pokazuje, że świadomość wraz ze swoimi celami, jakimi są miłość, kolekcjonowanie pięknych wspomnień i duchowy rozwój, jest czymś oderwanym od praw biologii i ciała.
Źródła:
– Elliot Aronson i in., „Psychologia społeczna. Serce i umysł”.
– Pim van Lommel, „Wieczna świadomość”.
– Richard Wiseman, „Dziwnologia”.
– Viktor Frankl „Człowiek w poszukiwaniu sensu”.
– Katarzyna Waszyńska, „Od samotności do bliskości, czyli o relacjach z sobą i z innymi” (wykład SWPS dostepny na YouTube).
Komentarze